„Prawo drapieżcy” (Seria: Zwierzęce Zbrodnie)

by fajnyrodzic

Przenikliwy detektyw Borsuk, bohaterskie kury i żarłoczna gospodyni. Zaskakujące zwroty akcji i mrożąca krew w żyłach intryga. Drugi tom dziko śmiesznego zwierzęcego kryminału!

– Ale o co… o co jestem oskarżona?

– O napaść na zwierzę – ponuro oznajmił Borsuk. – I usiłowanie zabójstwa.

– Na zwierzę?! – przeraziła się Lisiczka. – Co też pan opowiada?! Nie napadłam na zwierzę, tylko na kurę.

– A kura to co? Nie zwierzę? – zdumiał się Borsuk.

– Oczywiście, że nie! Zwierzęta to ja i pan. Mieszkańcy lasu, drapieżniki… Dzikie, leśne: to są zwierzęta. Zgodnie z prawem Dalekiego Lasu dzikie zwierzęta nie mogą zjadać siebie nawzajem. A kura to ptak hodowlany. To nie zwierzę, tylko ofiara. Drapieżnik ma prawo ją…

– Ale to… – przerwał jej drżącym głosem Gawron – to czyste… bestialstwo. To… dziczyzm!

Wkrótce zacznie się zima. Detektyw Borsuk Starszy najchętniej zapadłby w sen. Po tym, jak z pomocą Myszy Psychologa, przybranego syna Borsukota i pewnej ekipy remontowej spektakularnie rozwiązał sprawę zabójstwa Zająca, należy mu się odpoczynek. Ale nic z tego…

W Dalekim Lesie pojawiają się psy z pobliskiej wsi. Żądają, by wydano im na rozszarpanie Lisiczkę, która porwała wiejską kurę. W przeciwnym razie wypowiedzą leśnym zwierzętom Wielkie Polowanie. To, że kura przeżyła, jest dla nich bez znaczenia. Wiedzą, że i tak miała skończyć w rosole.

Czy Borsuk i Borsukot zdołają ocalić Lisiczkę i uratować las przed zagładą?

 

Może Ci się spodobać